Bezpośrednie linki do poniższych zagadnień:
Powtórne przyjście Chrystusa
Zmartwychwstanie człowieka
Wieczność zbawienia i potępienia
Rzeczy ostateczneMały katechizm – katechizm autorstwa Marcina Lutra, napisany w celu lepszego poznania prawd wiary ewangelickiej przez ogół mieszkańców Niemiec. Opublikowany po raz pierwszy w języku niemieckim w 1529. Obecnie stosowany podczas nauki konfirmacyjnej. Mały katechizm miał umożliwiać ludowi wstępne poznanie treści i podstawowego sensu prawd wiary. Lepszemu ich zrozumieniu służył Duży katechizm, napisany według kazań Lutra, który Luter zalecał poznawać po przyswojeniu sobie nauk Małego katechizmu. Mały katechizm wraz z Wyznaniem augsburskim, Obroną Wyznania augsburskiego, Dużym katechizmem, Artykułami szmalkaldzkimi i Formułą zgody stanowi jedną z sześciu ksiąg wyznaniowych, zawierających zasadnicze nauki luteranizmu.
Róża Lutra w wielu krajach stała się symbolem Kościoła Ewangelicko - Augsburskiego.
Reformator Marcin Luter używał pieczęci z motywem róży do oznaczania swojej korespondenci.
Umieszczał ją także w swoich pismach i książkach.
Jej pełną, kolorową wersję tak objaśnił w jednym z listów:
Pragnę przekazać moje myśli, które chciałem zawrzeć w mojej pieczęci jako symbolu mojej technologi.
Pierwszym powinien być czarny krzyż w sercu, tak by było przypomniane, że wiara w Ukrzyżowanego zbawia. Chociaż jest to czarny krzyż, który zabija i który także powinien powodować ból, to i tak pozostawia serce w jego naturalnej, czerwonej barwie. Także serce powinno być umieszczone w środku białej róży, by pokazać. że wiara daje radość, pocieszenie i pokój. Biały jest kolorem duchów i wszelkich aniołów.
Taka róża powinna się znajdować na polu koloru nieba by symbolizować, że taka radość w Duchu i wiara są początkiem przyszłej niebańskiej radości, która zaczyna się już teraz.
Wokół tego pola jest złoty okrąg symbolizujący, że taka błogość trwa wiecznie i nie ma końca. Błogość ta jest kosztowniejsza niż wszelkie radości i dobra, tak jak złoto jest najcenniejszym i najlepszym metalem.
Warownym grodem jest nasz Bóg” (Ein feste Burg ist unser Gott) to chyba najpopularniejsza pieśń Doktora Marcina Lutra, napisana przez niego w 1529 roku, w trakcie podróży na Sejm w Augsburgu jako wolny przekład psalmu 46.
Pieśń towarzyszy zawsze większym uroczystościom kościelnym, w tym także z okazji Święta Reformacji 31 października.
Autorem polskiego przekładu „Warownym grodem jest nasz Bóg” z 1965/66 roku jest ksiądz Edward Romański (1912-1984)
1. Warownym grodem jest nasz Bóg,
Orężem nam i zbroją.
Wybawia On ze wszelkich trwóg,
Co nas tu niepokoją!
Stary, chytry wróg
Czyha, by nas zmógł;
Swych mocy złych rój
Prowadzi na nas w bój,
Na ziemi któż mu sprosta?
2. My złego nie zdołamy zmóc,
Nam zginać wnet by trzeba;
Lecz walczy za nas chrobry Wódz
Anielskich hufców z nieba.
Kto On? – pytasz się,
Jezus On się zwie,
To Chrystus, nasz Pan,
Szatański zburzy plan,
Innego nie masz Boga.
3. Choć diabłów pełen byłby świat,
Co połknąć nas by chcieli,
My nie boimy się ich zdrad,
Będziemy tryumf mieli.
Książę ziemi tej
W całej złości swej
Nie szkodzi już nam,
Bo jest skazany sam
Wszechmocnym Boga Słowem.
4. Niech Słowo wzruszać strzegą się,
Im go nie zawdzięczamy,
Sam Chrystus przy nas z Duchem swym
I z łaski swej darami.
Niech pozbawią źli
Żony, dzieci, czci;
Niech biorą, co chcą,
Ich zyski liche są,
Królestwo nam zostanie!
Ks. bp. Jerzy Samiec syn Oskara i Lidii z domu Fryda, pochodzi z Puńcowa . Ukończył Technikum Mechanizacji Rolnictwa w Cieszynie, następnie rozpoczął studia na Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie, którą ukończył w 1988 roku. 22 stycznia 1989 roku w Zabrzu wraz z Adrianem Korczago został ordynowany na duchownego przez ks. bpa Janusza Narzyńskiego.
Z dniem ordynacji skierowany do pracy w parafiach w Zabrzu i Gliwicach. W 1990 roku poślubił w Cieszynie Beatę Michałek. Po przejściu w 1992 roku na emeryturę ks. Alfreda Figaszewskiego został proboszczem Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Gliwicach. Powołał do życia Ewangelickie Towarzystwo Edukacyjne, które prowadzi społeczną szkołę podstawową, gimnazjum oraz liceum. W latach 1994-2000 był Diecezjalnym Duszpasterzem Młodzieży Diecezji Katowickiej. W latach 2002-2008 był Diecezjalnym Duszpasterzem Ewangelizacyjno-Misyjnym. W latach 2003-2009 był prezesem Stowarzyszenia Księży i Katechetów Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP. Nieprzerwanie od roku 1997 jest członkiem Rady Centrum Misji i Ewangelizacji Kościoła.
14 kwietnia 2007 został wybrany na prezesa Synodu podczas pierwszej sesji XII Synodu Kościoła w Wiśle.
17 października 2009 roku w czasie obrad szóstej sesji XII Synodu Kościoła wybrano ks. Jerzego Samca Zwierzchnikiem Kościoła. Po tym wyborze zrezygnował z funkcji prezesa Synodu. Jego następcą został wybrany ks. Waldemar Pytel. Wybór na Biskupa Kościoła wiązał się z rezygnacją z funkcji proboszcza w Gliwicach oraz przeprowadzką do Warszawy.
Uroczystość konsekracji odbyła się 6 stycznia 2010 roku w Kościele Świętej Trójcy w Warszawie. Konsekracji dokonał bp Janusz Jagucki, bp Miloš Klatik, zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Słowacji, oraz bp Hans-Jürgen Abromeit, zwierzchnik Pomorskiego Kościoła Ewangelickiego. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele kościołów ewangelickich z Niemiec, Czech, Słowacji, Szwecji, Ukrainy, Rosji oraz Wielkiej Brytanii.
We wrześniu 2011 roku bp Jerzy Samiec został wybrany na pięcioletnią kadencję wiceprezesem Zarządu Polskiej Rady Ekumenicznej. Jest członkiem Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu RP i Polskiej Rady Ekumenicznej.
W 2016 roku został prezesem Polskiej Rady Ekumenicznej na pięcioletnią kadencję. Zastąpił na tym stanowisku arcybiskupa Jeremiasza.
26 maja 2018 został za swoje działania na rzecz pojednania polsko-niemieckiego odznaczony Wielkim Krzyżem Zasługi Orderu Zasługi Republiki Federalnej Niemiec.
Odznaczenie przyznał bp. J. Samcowi Prezydent Federalny Frank-Walter Steinmeier w uznaniu zasług na rzecz polsko-niemieckiego porozumienia oraz wkład w ponadnarodową współpracę między Kościołami.
Order Zasługi Republiki Federalnej Niemiec to niemieckie odznaczenie państwowe za zasługi cywilne, jedyny order Republiki Federalnej Niemiec nadawany przez władze federalne.
O stosunku Bp. Jerzego Samca a tym samym całego Kościoła Ewangelicko - Augsburskiego do współczesności świadczą Jego słowa wypowiedziane w czasie kazania w kościele Św. Trójcy w Warszawie podczas nabożeństwa ekumenicznego odprawionego z okazji 100 - lecia Państwa Polskiego:
A przecież Polska jest ojczyzną dla wszystkich Polaków, bez względu na przekonania czy pochodzenie.
Jest ojczyzną dla katolików, ale też dla prawosławnych, ewangelików, baptystów, zielonoświątkowców, adwentystów i tych ewangelicznie wierzących.
Jest ojczyzną dla żydów, muzułmanów, buddystów, świadków Jehowy.
Jest ojczyzną dla niewierzących, agnostyków i ateistów.
Jest ojczyzną dla hetero i homoseksualnych.
Jest ojczyzną dla tych, którzy mają polskie korzenie i dla tych, którzy świadomie wybrali ją, jako swoją ojczyznę, czasami drugą, ale ojczyznę.
źródło: www.luteranie.pl
Bp Paweł Hause urodził się 7 czerwca 1964 roku w Jeleniej Górze, w domu pastorskim, jako syn ks. Jana Hause. Młodość spędził w Warszawie. Po studiach na Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej został ordynowany w 1993 roku. Praktyki kandydackie odbywał w parafiach w Łodzi, w Krakowie i w Zabrzu. W latach 1993-1994 wikariusz w Zabrzu, 1994-1995 wikariusz w Ustroniu, a od 1995 roku pełni służbę w parafii w Kętrzynie (od 1999 roku jako proboszcz). W latach 2010-2013 był diecezjalnym duszpasterzem młodzieżowym. Od 2013 roku członek komisji historycznej Kościoła powołanej do badania inwigilacji Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego przez służby bezpieczeństwa w latach 1945-1989
źródło: www.luteranie.pl
17.02.2018 w kościele Św. Trójcy w Mikołajkach odbyła się konsekracja i wprowadzenie w urzędowanie ks. Pawła Hause na Biskupa Diecezji Mazurskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce. W pierwszej części uroczystości Rada Diecezjalna Diecezji Mazurskiej, bp Jerzy Samiec i Starosta Mrągowski Antoni Karaś podziękowali ks. bp. Rudolfowi Bażanowskiemu za ponad 25-letnią służbę jako biskupa diecezji. W przemówieniu poprzedzającym akt konsekracji prezes Synodu Kościoła ks. dr Adam Malina przypomniał, że 25 listopada 2017 r. Synod Diecezji Mazurskiej dokonał wyboru ks. Pawła Hause na biskupa swojej diecezji. Konsekrację i wprowadzenie w urzędowanie prowadził zwierzchnik Kościoła bp Jerzy Samiec, a asystentami byli bp Rudolf Bażanowski i bp Mindaugas Sabutis (zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego na Litwie). Kazanie podczas nabożeństwa wygłosił bp Paweł Hause. Nowy biskup diecezji mazurskiej podkreślił niezbywalne świadectwo jakie składa Kościół ewangelickoaugsburski na Mazurach, wierność Chrystusowi ukrzyżowanemu oraz wielowiekowe zaangażowanie ewangelickich duchownych na rzecz polskości Mazur. Bp Hause przypomniał również, że ewangelicy Mazurzy, którzy tyle uczynili dla polskości tego regionu, byli prześladowani w komunistycznej Polsce. Hasłem przewodnim swojej posługi uczynił fragment z Ew. Marka: „Nie bój się tylko wierz“, aby stało się ono słowem zachęty dla niego samego, ale też wszystkich, którzy tak często przeżywają obawę lub niepokój o swoją egzystencję, o zdrowie, o bliskich, o przyszłość, o losy ziemskiej ojczyzny, o Kościół. Po kazaniu liturgię komunijną poprowadzili wspólnie bp Jerzy Samiec, bp Paweł Hause i bp Rudolf Bażanowski. Na koniec uroczystości pozdrowienia w imieniu Kościoła Rzymskokatolickiego wygłosił abp Józef Górzyński, a w imieniu władz państwowych i samorządowych poseł Urszula Pasławska. Oprawę muzyczną uroczystości przygotowali: Wyższobramski Chór Kameralny pod dyr. Piotra Sikory, Chór z Suwałk pod dyr. Grzegorza Bogdana oraz Chór CANTABO ze Szczytna pod kierunkiem ks. Alfreda Borskiego. Utwory solowe na organach, pieśni i liturgię uroczystości wykonała Klaudia C. Twardzik.
Bp Rudolf Bażanowski urodzony się w 1953 roku w Kiczycach koło Skoczowa. W roku 1978 po ukończeniu Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie, otrzymaniu dyplomu magistra teologii ewangelickiej i ordynacji 19.11.1978 r. w Goleszowie, rozpoczął posługę duszpasterską jako wikariusz w Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Kętrzynie.
W roku 1984 został proboszczem tejże parafii i pełnił tę funkcję do 1997 roku. W tym roku też rozpoczął służbę duszpasterską w Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Olsztynie, gdzie został proboszczem.
W roku 1991 został wybrany przez Zgromadzenie Diecezjalne na seniora Diecezji Mazurskiej, a rok później przez Synod Diecezjalny na biskupa diecezjalnego. Wyświęcenie i wprowadzenie miało miejsce w Olsztynie 22 marca 1992 roku.
W lutym 2002 r. przez Synod Diecezji Mazurskiej ponownie został wybrany na zwierzchnika Diecezji a w czasie pierwszej sesji V Synodu Diecezji Mazurskiej Kościoła, synodałowie powierzyli Mu tę funkcję na trzecią kadencję.
W Naszym Kościele kadencja na stanowisku biskupa trwa 10 lat.
Osiągnąwszy wiek emerytalny w 2018 r. odchodzi na zasłużony odpoczynek.
źródło: www.luteranie.pl
Miłość do prawdy i pragnienie ujawnienia jej są przyczyną, że zamierza się przeprowadzić w Wittenberdze dysputę nad niżej podanymi tezami.
Przewodzić temu będzie czcigodny ojciec Marcin Luter, magister sztuk wyzwolonych i świętej teologii i jednocześnie nauczyciel tychże.
Dlatego prosi on tych, którzy nie będą mogli osobiście wziąć udział i dysputować z nami ustnie, żeby uczynili to na piśmie.
W imię Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.
1. Gdy Pan i Mistrz nasz Jezus Chrystus powiada: "Pokutujcie", to chce, aby całe życie wiernych było nieustanna pokutą.
2. W żaden sposób nie można pod wyrazem "pokutujcie'' rozumieć Sakramentu pokuty, to jest spowiedzi i zadośćuczynienia, które kapłan sprawuje.
3. Nie chce jednak Pan rozumieć tu tylko wewnętrznej pokuty, gdyż pokuta wewnętrzna, bez zewnętrznego uśmiercenia ciała, nie jest pokutą.
4. Kara Boża trwa dopóki człowiek czyni sąd nad sobą (to jest prawdziwa wewnętrzna pokuta), a więc aż do wejścia do Królestwa Niebieskiego.
5. Papież nie chce, ani nie może odpuszczać innych kar za grzechy jak tylko te, które nałożył wedle rozumienia swego lub wedle ustaw kościelnych.
6. Papież nie może winy odpuścić inaczej, jak tylko zwiastując i upewniając, że Bóg ją odpuścił. Ponadto w wypadkach, które są zastrzeżone dla papieża do odpuszczenia. Kto by w tym względzie papieża sobie lekceważył, tego wina pozostałaby niezgładzona.
7. Bóg nie odpuszcza nikomu win, jeśli zarazem nie przywodzi go do upokorzenia się przed kapłanem, jako swoim zastępcą.
8. Ustawy kościelne, traktujące o nakładanej pokucie, dotyczą tylko żywych i nie mogą być stosowane do umierających.
9. Dlatego też Duch Święty przychyla nam dobrodziejstw przez papieża tak, iż tenże w postanowieniach swoich zawsze pozostawał na uboczu na wypadek śmierci i ostatniej potrzeby.
10. Z tego powodu źle i nierozsądnie postępują kapłani, którzy odkładają umierającemu do czasu czyśćca pokuty kościelne.
11. Zamiana kary kościelnej na karę w czyśćcu - to kąkol, posiany oczywiście wówczas, gdy biskupi spali.
12. Dawnymi czasy kary kanoniczne nakładano nie przed, ale po absolucji, a to aby przekonać, czy żal okazany jest szczery.
13. Umierających śmierć zwalnia z pokuty; są oni prawnie wolni od wszystkich kościelnych ustanowień, bo umierają.
14.Im bardziej umierający tkwi w grzechach swoich lub brakuje mu miłości, tym większą to rodzi w nim obawę.
15.Będąc blisko bojaźni połączonej z rozpaczą, ta wielka obawa wystarcza (pomijając już inne rzeczy), by zgotować mękę czyśćcową.
16.Piekło, czyściec i niebo, są względem siebie tak różne, jak rozpacz, bliskość rozpaczy i pewność zbawienia.
17.Zdaje się być, że duszom w czyśćcu potrzeba zmniejszenia bojaźni i pomnożenia miłości. 18.Ani rozumem, ani z Pisma nie udowodniono, żeby dusze w czyśćcu znajdowały się w stanie niezdolnym do zasługi i do wzrostu miłości.
19.I to zdaje się być niemożliwe do udowodnienia, jakoby dusze w czyśćcu, przynajmniej niektóre,
były pewne swego zbawienia i o nie się nie troszczyły, jakkolwiek my pewni tego jesteśmy zupełnie.
20.Dlatego papież pod przebaczeniem kary nie rozumie odpuszczenia wszelkich kar, ale tych tylko, które sam nałożył.
21.Mylą się przeto kaznodzieje odpustowi twierdząc, że przez odpust papieski człowiek staje się wolny od wszelkiej kary i zbawiony.
22.Papież nie odpuszcza duszom w czyśćcu żadnej kary, którą dusze te, wedle postanowień kościelnych, w życiu tym winny były ponieść.
23.Jeżeli jest możliwe odpuszczenie wszystkich kar, to tylko względem najdoskonalszych, a więc względem bardzo niewielu.
24.Dlatego też większą część ludu oszukuje się przez bezwzględne przyrzeczenie odpustu wszystkich kar.
25.Władza, jaką ma papież w ogólności nad czyśćcem, przysługuje w szczególności każdemu biskupowi i proboszczowi w jego diecezji lub parafii.
26.Papież bardzo dobrze czyni, że nie z władzy klucza, której nie posiada nad czyśćcem, ale sposobem prośby przyczynnej udziela duszom przebaczenia.
27.Ludzkie brednie opowiadają ci, którzy głoszą, że gdy grosz w skrzynce zabrzęczy, dusza z czyśćca uleci.
28.Jest to pewne, że gdy grosz w skrzynce brzęknie, urosnąć może skąpstwo i chęć zysku; skuteczność modlitwy przyczynnej Kościoła zależy natomiast od upodobania Bożego.
29.Któż wie, czy wszystkie dusze w czyśćcu pragną być wybawione, jak nas właśnie poucza legenda o Sewerynie i Paschalisie.
30.Nikt nie jest pewny, czy jego żal był szczery, tym mniej może być pewny, czy otrzymał zupełne odpuszczenie.
31.Jak rzadkim zjawiskiem jest człowiek prawdziwie pokutujący i żałujący, tak równie rzadkim jest taki, który by zyskał odpust prawdziwy, to znaczy, że jest ich niewielu.
32.Ci, którzy sądzą, iż mogą zapewnić sobie zbawienie przez listy odpustowe, będą wiecznie potępieni wraz z mistrzami swymi.
33.Należy się strzec tych, którzy powiadają, że odpust papieski jest najszacowniejszym darem Bożym, przez który człowiek może pojednać się z Bogiem.
34.Łaska odpustowa dotyczy kary i zadośćuczynienia nałożonych przez ludzi.
35.Nie jest to chrześcijańska nauka, że nie potrzeba pokuty i żalu temu, kto z czyśćca wykupuje dusze, lub chce nabyć prawo wyboru spowiednika.
36.Każdy chrześcijanin, prawdziwie żałujący za swoje grzechy, ma i bez listu odpustowego zupełne odpuszczenie męki i winy.
37.Każdy prawdziwy chrześcijanin, żywy czy umarły, ma udział we wszelkich darach Chrystusowych i kościelnych; Bóg mu ich udzielił i bez listów odpustowych.
38.Nie należy jednak gardzić odpustem papieża, gdyż, jak to już powiedziałem, stanowi on objaśnienie Boskiego przebaczenia.
39.Zachwalać ludowi obfitą łaskę odpustów, a jednocześnie zalecać prawdziwy żal i pokutę, jest to rzecz nad wszelką miarę trudna nawet dla najbardziej uczonych teologów.
40.Skrucha prawdziwa pożąda i łaknie kary, obfity zaś odpust uwalnia od karania i wyradza niechęć do kary, lub sprzyja co najmniej do zrodzenia się takiej niechęci.
41.O apostolskim odpuście trzeba przezornie nauczać, by lud nie powziął błędnego mniemania, że odpust przewyższa inne dobre uczynki miłości chrześcijańskiej.
42.Wszystkich chrześcijan należy nauczać, że papież bynajmniej nie sądzi, iż zakupywanie odpustu może być stawione na równi z uczynkami miłosierdzia.
43.Należy nauczać chrześcijan, że lepiej wspierać ubogich lub pomagać potrzebującym, niż kupować odpusty.
44.Przez uczynek miłości wzmaga się w nas miłość, a człowiek staje się lepszy; przez odpust zaś nie staje się lepszy, tylko wolny od kary.
45.Należy nauczać chrześcijan, że ten, kto bliźniego widzi w niedoli, a mimo to kupuje odpust, nie zyskuje odpustu papieskiego, ale ściąga na siebie gniew Boży.
46.Należy nauczać chrześcijan, że jeżeli nie są nadmiernie bogaci, powinni zachować grosz oszczędzony na potrzeby domowe, a nie marnować go na zakupienie odpustu.
47.Należy nauczać chrześcijan, że zakupienie odpustu jest zostawione każdemu do woli i nie jest zakazane.
48.Należy nauczać chrześcijan, że udzielając odpustu, papież potrzebuje i domaga się raczej modlitw pobożnych, niż pieniędzy, które mu znoszą.
49.Należy nauczać chrześcijan, że odpust papieski jest dobry, jeżeli się na nim nie buduje zbawienia; lecz jest nader szkodliwy, jeśli z powodu niego tracimy bojaźń Bożą.
50.Należy nauczać chrześcijan, że gdyby papież wiedział o wszystkich szachrajstwach kaznodziejów odpustowych, raczej by w stos popiołów zamienił katedrę św. Piotra, aniżeliby miała być budowana kosztem skóry, krwi i ciała jego owieczek.
51.Należy nauczać chrześcijan, że papież nie szczędziłby swych własnych pieniędzy, chociażby nawet kościół św. Piotra miał być na ten cel sprzedany, byle udzielić wsparcia potrzebującym, od których obecnie kaznodzieje odpustowi wyłudzają ostatni grosz.
52.Nawet wówczas płonna jest ufność tych, którzy przez odpusty dostąpić chcą zbawienia, gdyby nie tylko sprzedawcy odpustów, ale nawet sam papież za to ręczyć chcieli duszą swoją.
53.Wrogami Chrystusa i papieża są ci, którzy z powodu kazań odpustowych w kościołach nakazują zamilknąć Słowu Bożemu.
54.Krzywda się dzieje Słowu Bożemu, jeżeli w kazaniu tyle a może i więcej czasu poświęca się głoszeniu odpustów, co i Ewangelii.
55.Zdanie papieża jest oczywiste, że skoro odpust, mający tylko podrzędne znaczenie, jednym dzwonem oraz zwykłą ceremonią i wystawnością należy obchodzić, to Ewangelię, mającą stokroć większą wartość, należy sławić stokrotnymi dzwonami i stokroć większymi ceremoniami i wystawnością.
56.,,Skarb kościoła'', z którego papież czerpie odpust, nie jest dostatecznie ściśle określony ludowi chrześcijańskiemu, ani przezeń znany.
57.Że nie są to skarby doczesne, łatwo stąd poznać, że nimi księża tak szczodrze szafują, ponieważ wiadomo o wielu duchownych, że oni tego rodzaju skarby (doczesne) raczej pilnie zbierają aniżeli pragną rozdawać.
58.Skarby te nie są także z zasługi Chrystusa i świętych, bo zasługa Chrystusa i bez przyczynienia się papieskiego przychyla łaski wewnętrznemu człowiekowi, dla zewnętrznego sprawia krzyż, śmierć i potępienie.
59.Św. Wawrzyniec nazwał ubogich, jako członków Kościoła, skarbem kościelnym; użył jednak zapewne wyrazu tego w ówczesnym znaczeniu.
60.Skarbem tym są klucze Kościoła, podarowane nam przez zasługę Chrystusa.
61.Oczywiste jest, że do odpuszczenia kar i wybaczania grzechów w wypadkach zależnych jedynie od papieża, najzupełniej wystarcza władza papieska.
62.Prawdziwym skarbem Kościoła jest najświętsza Ewangelia chwały i łaski Bożej.
63.Lecz skarb ten jest w pogardzie u ludzi, bo on to sprawia, że pierwsi będą ostatnimi.
64.Skarb odpustowy za to jest bardzo miły, gdyż ostatnich czyni pierwszymi.
65.Dlatego też skarby Ewangelii są sieciami, w które niegdyś łowiono ludzi służących mamonie.
66.Skarby odpustowe są sieciami, w które obecnie łowią mamonę ludzką.
67.Odpust zachwalany przez kaznodziejów, jako wielka łaska, jest istotnie łaską wielką, gdyż im przynosi wiele pieniędzy.
68.W rzeczywistości jednak jest najmniejszą łaską w porównaniu z łaską Bożą i błogosławieństwem krzyża.
69.Biskupi i duszpasterze są obowiązani z należnym uszanowaniem przyjmować delegatów apostolskiego odpustu.
70.Ale równocześnie są obowiązani uważać pilnie, aby komisarze ci zamiast rozkazów papieskich nie wygłaszali własnych urojeń.
71.Kto przeciw prawdzie apostolskiego odpustu mówi, niech będzie przeklęty.
72.Kto przeciw samowolnym i kłamliwym słowom kaznodziei odpustowego występuje niech będzie błogosławiony!
73.Jak papież słusznie niełaską i klątwą karze tych, którzy podstępnie działają na szkodę odpustów.
74.Tak również słusznie dotyka niełaską i klątwą tych, którzy pod osłoną odpustu używają swoich sztuczek na szkodę świętej miłości i prawdy.
75.Niedorzecznością jest twierdzenie, że przez odpust papieski rozgrzeszony jest nawet taki człowiek, który by - co przecież nie można sobie wyobrazić - zbezcześcił Matkę Bożą.
76.Wprost przeciwnie twierdzimy, że odpust papieski nawet najmniejszego grzechu odpuścić nie może - o ile będziemy pod odpustem rozumieli zmazanie winy tego grzechu.
77.Twierdzenie, że i Piotr św., gdyby był teraz papieżem, nie mógłby światu ogłosić większych łask2, jest bluźnierstwem przeciw Piotrowi św. i papieżowi.
78.My zaś twierdzimy, że i ten i każdy inny papież rozporządza większymi łaskami, aniżeli odpust, a mianowicie Ewangelią, darami miłosierdzia, darem uzdrawiania itp. (1 l. do Kor. 12).
79.Obrazą Boską jest głosić, że wystawiany w kościołach krzyż odpustowy z herbem papieża równie jest mocny i skuteczny jak krzyż Chrystusa Pana.
80.Biskupi, kaznodzieje i teolodzy, którzy dozwalają, aby nauki podobne były wygłaszane ludowi, odpowiadać będą za to przed obliczem Boga.
81.Następstwem koniecznym bezczelnych kazań odpustowych jest to, że i uczonemu trudno obronić papieża przed zarzutami i bezsprzecznie ostrymi oskarżeniami prostaczków.
82.Na przykład: dlaczego papież dla świętej miłości i dla cierpień, jakie dusze w czyśćcu ponoszą, dusz tych naraz nie wyzwoli z czyśćca; gdy tymczasem dla tak małej przyczyny, jaką jest budowa kościoła św. Piotra, za pieniądze tyle dusz wyzwala?
83.Albo: po co odbywają się egzekwie i dlaczego nie wolno jest cofnąć zapisów kościelnych, poczynionych na msze za umarłych, kiedy przecież za wybawionych nie potrzeba się już modlić?
84.Albo: cóż to jest za jakaś nowa doskonałość Boża i pobożność papieska, że bezbożnemu wolno za pieniądze wyzwalać dusze pobożne, a nie chcą duszy tych wyzwalać z miłości i bez pieniędzy?
85.Albo: czemuż owe dawne zasady pokutne, które w rzeczy samej są już zniesione i martwe, jednakże dzięki odpustowi nabrały znaczenia i mogą być usunięte tylko za pieniądze, jak gdyby dotąd istniały w całej pełni?
86.Będąc bogatym ponad magnatów, czemu to papież nie za swoje własne pieniądze, lecz za pieniądze ubogich wiernych buduje kościół św. Piotra?
87.Od czego uwalnia albo czym obdarza papież tych, którzy przez zupełną pokutę zyskali prawo przebaczenia i odpustu?
88.Gdyby papież zechciał każdemu wierzącemu udzielać rozgrzeszenia i odpustu sto razy na dzień zamiast raz tylko, czy mogłaby nad tę łaskę spaść na Kościół większa?
89.Ponieważ papież w odpuście bardziej szuka zbawienia dusz, niźli pieniędzy, dlaczego znosi dawniejsze listy odpustowe, skoro są równie ważne?
90.Chcieć takie przeciwne argumenty ludzi świeckich stłumić gwałtem, bez wskazania przyczyn i powodów, znaczy to wystawiać Kościół i papież na szyderstwo wrogów, a chrześcijan na szkodę duchową.
91.Gdyby odpust głoszono zgodnie z myślą i zapatrywaniem papieża, łatwo byłoby zbijać wszelkie zarzuty, a może by nawet wcale się nie zrodziły te zarzuty.
92.Więc precz z prorokami, którzy wołają: pokój, pokój, pokój, a pokoju nie ma (Ezech. 13,10.16).
93.Tym prorokom dobrze być musi, którzy powiadają: krzyż, krzyż, a krzyża nie ma.
94.Należy upominać chrześcijan, aby usiłowali iść za Chrystusem jako głową swoją, przez krzyż, śmierć i piekło.
95.I byli pewni, że raczej cierpieć, niż używając fałszywego pokoju, wejść mogą do niebios.